Zaskoczenie na targach ISH we Frankfurcie

Powierzchnia wystawiennicza wielkości 39 piłkarskich boisk, 190 tysięcy odwiedzających i ponad dwa i pół tysiąca wystawców. To liczby, które dosadnie opisują najważniejszą imprezę targową w branży wyposażenia łazienek czyli ISH we Frankfurcie.

To tu kształtują się najnowsze trendy dla branży sanitarnej zarówno jeśli chodzi o design samego produktu, jak i design wystawienniczy. Najwięksi giganci i wschodzące gwiazdy branży chcą przyciągnąć uwagę odwiedzających odmiennym podejściem do prezentacji produktu i swojej marki. Nic dziwnego – najwybitniejsze i najoryginalniejsze idee i wzory będą kształtować rynek przez najbliższe lata.

Z Grzegorzem Chomentowskim z działu łazienek Maxfliz rozmawiamy o tym co niesie ze sobą przyszłość. Przynajmniej w aspekcie wyposażenia łazienek.

Red.: Od kilku lat branża wnętrzarska nie pozostawia złudzeń: łazienka, to coś więcej. No właśnie – więcej niż co?

Grzegorz Chomentowski: Rozwój technologiczny i zmiana sposobu myślenia sprawiają, że łazienka nie jawi się nam już tylko jako miejsce do zabiegów higienicznych. Zaczynamy wymagać od niej coraz więcej. Na początku inwestowano tylko w płytki – coraz większe formaty, coraz bardziej realne imitacje naturalnych materiałów, różnorodność form i kolorów. Teraz nadszedł czas wyposażenia. Nasi klienci, z którymi na co dzień rozmawiamy w salonach Maxfliz, od swoich łazienek oczekują przede wszystkim wielozadaniowości i oryginalności. I rynek zaczyna na to odpowiadać. To było widać w tym roku we Frankfurcie.

Red.: Czym konkretnie producenci odpowiedzieli na potrzeby klientów?

Grzegorz Chomentowski: Żyjemy z coraz większą świadomością znaczenia ekologii. Dlatego producenci starają się łączyć potrzebę komfortu i aspekty wellness z rosnącą urbanizacją i koniecznością zachowania zasobów wody. Na ISH zauważyliśmy, że firmy kładą mocny nacisk na zrównoważone rozwiązania sanitarne, inteligentne systemy zarządzania wodą i łączą to z nowoczesnym, oszczędnym designem swoich produktów. Do tego dochodzą coraz bardziej wydajne i zaawansowane systemy hydromasażu i elementy terapii światłem czy aromaterapii, które pozwalają stworzyć z łazienki domowe SPA.

Red.: A gdzie tu miejsce na oryginalność, o którą zabiegają klienci? Ambitne technologie to jedno, a czy jest jeszcze na rynku miejsce na innowacyjne wzornictwo?

Grzegorz Chomentowski: Mogłoby się wydawać, że w branży ceramiki i armatury łazienkowej powiedziano już wszystko. Ale na szczęście rynek wyraźnie mówi: to nie jest nasze ostatnie słowo.

Wspomniałem już o wielofunkcyjności i oryginalności łazienek, której oczekują klienci. Branża armatury mocno czerpie dziś ze świata muzyki. I nie mówię tu o popularnych modułach audio i bezprzewodowych rozwiązaniach w wannach z hydromasażem czy w panelach prysznicowych. Muzyka wchodzi do łazienek nie tylko dźwiękiem, ale też designem.

Gessi – włoska marka, która na nowo interpretuje podejście do kreatywności, na targach we Frankfurcie zaprezentowała wyjątkowo oryginalną serię armatury Hi-Fi. Już sama nazwa wiele mówi. To seria termostatycznej armatury prysznicowej, która swoim designem mocno czerpie ze świata minimalistycznych odtwarzaczy audio z lat 70-tych. Regulacja ciśnienia i temperatury wody wyglądają tu jak pokrętła głośności i strojenia fal radiowych. To mocne detale, które z każdej łazienki zrobią ikonę designu. To idealny przykład na to jak kreować strefę wellness poprzez piękno i najwyższą jakość.

Olympia – włoski producent ceramiki łazienkowej również jest przykładem na to, że świat różnych zmysłów może tworzyć ze sobą symfonię designu i przyjemności. Na targach zaprezentowali między innymi swoją kolekcję Vinyl autorstwa Gianluci Paludiego, w której wnętrze umywalki wygląda jak płyta winylowa, wylewka baterii jak ramię gramofonu, a sterowanie wodą jak pokrętła głośności. To dominujący element łazienki, ale trzeba przyznać,. Że wyjątkowo oryginalny, zwłaszcza dla tych, tęskniących za tą legendarną estetyką.

Red.: Największym zaskoczeniem targów ISH było…?

Grzegorz Chomentowski: Keuco. A konkretnie jego kolekcja Royal Midas. To kolejny, konsekwentny krok w stronę kompleksowych rozwiązań łazienkowych. Royal Midas to połączenie świata wody i światła. Jedno wciśnięcie przycisku umożliwia wybór różnych scenerii świetlnych.
O poranku pobudza impulsami biorytm i dobre samopoczucie – temperatura barwowa 6500 Kelwinów dodaje energii – wydziela się w organizmie kortyzol. Wieczorem stłumione światło 2700 Kelwinów, podobne do światła zachodzącego słońca, stymuluje odprężenie i daje sygnał do wyciszenia. Keuco ma tę świadomość i wykorzystuje ją w projektowaniu scen świetlnych, którymi rzecz jasna steruje się cyfrowo.

Szafki, lustra, punkty sufitowe – to wszystko współgra ze sobą barwą i natężeniem świata, ale najbardziej intrygującym elementem kolekcji jest kombinacja oświetlenia sufitowego ze zintegrowaną deszczownicą. Dzięki temu kąpiel staje się niepowtarzalnym spektaklem z wody i światła.

Keuco Royal Midas

Zaprojektowane sceny świetlne w łazience

Keuco Royal Midas

Zaprojektowane sceny świetlne w łazience

Keuco Royal Midas

Zaprojektowane sceny świetlne w łazience

Red.: To dość odważne projekty, i choć z pewnością znajdą wielu odbiorców, to raczej trudno nazwać je dominującymi na rynku. Jaka jest ogólna tendencja trendów na 2019 w wyposażeniu łazienek?

Grzegorz Chomentowski: Zdecydowanie kolor. To ciekawy trend, który z łatwością ożywi wnętrze łazienek, bez konieczności dużych remontów i żmudnego skuwania płytek łazienkowych. Rynek stawia na inne kolory, niż dobrze nam znana biel ceramiki czy chrom armatury. Przez kilka lat wzięcie miały czarne umywalki i czarne baterie jako wyraźna przeciwwaga do tradycyjnej ceramiki czy armatury. I choć nadal cieszą się popularnością, to wybór jest znacznie większy. Zarówno klienci jak i projektanci są dziś bardziej otwarci na zmiany – mają odwagę tworzyć wnętrza, które opierają się nie tylko na „bezpiecznych” stylistycznie produktach, ale sięgają po rozwiązania, które wyrażają ich estetykę i gust.

*Wyrażam zgodę na kontakt w celach marketingowych.

Wyrażam zgodę na otrzymywanie wiadomości, profilowanie oraz przetwarzanie moich danych w celach marketingowych. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest Firma Handlowa MAX-FLIZ sp. z o.o. sp.k. z siedzibą w Krakowie przy ul. Zakopiańskiej 58, więcej informacji znajdzie Pan/Pani w zakładce Polityka Prywatności.

*Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych.

Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest Firma Handlowa MAX-FLIZ sp. z o.o. sp.k. przy ul. Zakopiańskiej 58. Informacje dotyczące zasad przetwarzania danych osobowych przez administratora oraz przysługujących Panu/Pani prawach znajdzie Pan/Pani w zakładce Polityka Prywatności.